Za oknem urzekająca jesienna... plucha... Przyszło mi więc do głowy określenie Polski jako "krainy wiecznych mrozów" (nie po raz pierwszy zresztą). A jednak - przecież lata potrafią tu być upalne, powiedziałbym nawet, że czasem przesadnie. Wniosek nasuwa się sam - Polska nie może być miejscem, gdzie "białe niedźwiedzie" biegają po ulicach, no - przynajmniej - nie przez cały rok. Jak więc można określić kraj, w którym codziennie śledzi się prognozy pogody (tak dla hecy - w końcu nie od dzisiaj wiadomo, że meteorologia to nauka zajmująca się przewidywaniem, jakiej pogody nie będzie ;)? Kraj, w którym - kiedy jest już wreszcie ładny ciepły dzień - aż ciężko wysiedzieć w szkole / w pracy / w domu, bo przecież szkoda tak unikalnych okoliczności marnować... Cóż - proponuję zatem określenie: "kraina niepogody" - klimat niezbyt nieprzyjazny człowiekowi.
P.S. Publikując ten wpis słońce świeci mi w twarz... Tak to jest gdy tekst piszę się jednego dnia, a redaguje i publikuje innego dnia. Na swoją obronę mogę tylko napisać, że i tak jest zimno ;).
czwartek, 28 października 2010
niedziela, 3 października 2010
Statek kosmiczny "Ziemia"
Wyobraź sobie, że budzisz się nagle na ogromnym statku kosmicznym podążającym gdzieś, w nie znanym kierunku poprzez ogromny ocean galaktyk. Statek nie ma steru, nie ma nawet mostku, nikt nie zostawił też żadnych map czy nawet planu lotu.
Co ciekawe - nie jesteś tu sam. Są i inni ludzie, którzy pojawili się przed Tobą i pojawiają się po tobie. Oni - tak jak Ty - również na prawdę nie wiedzą skąd się wzięli i dokąd zmierzają, choć sporo z nich ma na ten temat różne teorie.
Nie martw się, nie powinieneś umrzeć z głodu cz braku tlenu - statek jest samowystarczalny; niezbędne do życia surowce praktycznie same się odnawiają. Po za tym możesz się tutaj całkiem nieźle urządzić, zdobywać władzę czy wpływy, albo też żyć spokojnym życiem z dala od zgiełku i walki o dominację.
Z resztą możesz sam przyczynić się do tego, aby wzrosła liczba pasażerów, bo chociaż cel rejsu nie jest znany to bilety są praktycznie darmowe. Możesz więc ściągnąć na pokład kolejne istnienia, tak jak od niepamiętnych czasów czynią to inni.
Wszystko było by dobrze, gdyby nie to pragnienie zrozumienia, potrzeba wiedzy nawet jeśli nie da ona możliwości wyboru. Gdyż nawet jeśli świadomość nie da ograniczonej przecież wolności ani krzty więcej swobody, to jest ona jak życie - ciężko jest ją oddać gdy już się jej skosztowało.
Teraz zaś wyobraź sobie, że ów statek kosmiczny nazywa się Ziemia.
Życzymy miłego lotu.
Co ciekawe - nie jesteś tu sam. Są i inni ludzie, którzy pojawili się przed Tobą i pojawiają się po tobie. Oni - tak jak Ty - również na prawdę nie wiedzą skąd się wzięli i dokąd zmierzają, choć sporo z nich ma na ten temat różne teorie.
Nie martw się, nie powinieneś umrzeć z głodu cz braku tlenu - statek jest samowystarczalny; niezbędne do życia surowce praktycznie same się odnawiają. Po za tym możesz się tutaj całkiem nieźle urządzić, zdobywać władzę czy wpływy, albo też żyć spokojnym życiem z dala od zgiełku i walki o dominację.
Z resztą możesz sam przyczynić się do tego, aby wzrosła liczba pasażerów, bo chociaż cel rejsu nie jest znany to bilety są praktycznie darmowe. Możesz więc ściągnąć na pokład kolejne istnienia, tak jak od niepamiętnych czasów czynią to inni.
Wszystko było by dobrze, gdyby nie to pragnienie zrozumienia, potrzeba wiedzy nawet jeśli nie da ona możliwości wyboru. Gdyż nawet jeśli świadomość nie da ograniczonej przecież wolności ani krzty więcej swobody, to jest ona jak życie - ciężko jest ją oddać gdy już się jej skosztowało.
Teraz zaś wyobraź sobie, że ów statek kosmiczny nazywa się Ziemia.
Życzymy miłego lotu.
piątek, 1 października 2010
Mapa wyznań
Zobacz - w okół jest tyle różnych opcji, partii politycznych. Z resztą mówi się nawet, że gdzie dwóch polaków, tam trzy opinie. Słowem przy jednym stole, nawet rodzinnym, mogą zasiadać ludzie mający z goła odmienne zdanie na temat funkcjonowania państwa, na temat systemów ekonomicznych itd. Można nie zgadzać się z niektórymi z ich poglądów, jednak wypada przyznać, że w tej kwestii panuje wolność wyboru, a ludzie zazwyczaj z niej korzystają.
Jeśli zaś chodzi o religie - ich także jest wiele. Tymczasem ogromna większość polaków uznawana jest, i prawdopodobnie uznaje siebie za Katolików. Nawet nie za chrześcijan, ale za jedną z "wersji" chrześcijaństwa reprezentowaną przez Kościół Katolicki. Tymczasem, czy gdyby w tej materii istniała prawdziwa swoboda wyboru, to czy przypadkiem nie powinno być tak, że przy jednym - także rodzinnym stole - zasiadali by obok siebie chrześcijanie różnych "opcji", muzułmanie, buddyści, shintoiści i gnostycy? Czy gdyby ludzie wybierali swoją religię w sposób pełni świadomy i niezależny od wyboru innych, to czy możliwe by było wydawanie map świata, na których granice państwowe i etniczne pokrywają się z granicami wyznań?
Jeśli zaś chodzi o religie - ich także jest wiele. Tymczasem ogromna większość polaków uznawana jest, i prawdopodobnie uznaje siebie za Katolików. Nawet nie za chrześcijan, ale za jedną z "wersji" chrześcijaństwa reprezentowaną przez Kościół Katolicki. Tymczasem, czy gdyby w tej materii istniała prawdziwa swoboda wyboru, to czy przypadkiem nie powinno być tak, że przy jednym - także rodzinnym stole - zasiadali by obok siebie chrześcijanie różnych "opcji", muzułmanie, buddyści, shintoiści i gnostycy? Czy gdyby ludzie wybierali swoją religię w sposób pełni świadomy i niezależny od wyboru innych, to czy możliwe by było wydawanie map świata, na których granice państwowe i etniczne pokrywają się z granicami wyznań?
Subskrybuj:
Posty (Atom)